No to co? Został nam ostatni dzień wakacji. W sumie nie mogę was okłamać, że bardzo się ciesze z tej końcówki, ale nie jestem też z tego powodu bardzo zawiedziona. Mam nadzieję, że moja nowa szkoła będzie lepsza, niż moje gimnazjum i te kolejne 3 lata mojego życia spędzę w jak najlepszym towarzystwie oraz nastroju. Ostatnie tygodnie spędziłam w biegu dlatego z tego powodu i paru innych osobistych problemów nie pojawił się żaden post za co chciałabym was z całego serca przeprosić. Nie napisałam go z powodu, że was nie lubię czy coś,ale cały tydzień oraz wcześniejsze dni miałam bardzo zajęte.
Ostatnie dni wakacji spędziłam w idealnym towarzystwie. W środę pojechałam do Kozenina do mojej rodziny. Widziałam się z moją kuzynką Julitą, oraz moim kuzynem Mateuszem, których teraz serdecznie pozdrawiam i chciałabym serdecznie podziękować za wspaniale spędzony czas. Nie ważne, że pogoda pod wieczór nie dopisała,ale jednak świetnie się bawiłam i liczę na powtórkę.
W środę z kolei odbyło się ognisko klasowe, na które przyszło tylko 6 osób. Zamiast siedzieć i piec kiełbaski jak to na ognisko przystało, nasza impreza przeniosła się przez las nad jezioro. Po drodze zbieraliśmy grzyby, haha, można było powiedzieć,że były sprzeczki kto więcej nazbierał, albo dlaczego ktoś nie widzi grzybów. Po długim spacerze w końcu doszliśmy nad jezioro, mimo,że sama woda, ale widoki były przepiękne. Nie odbyło się tez bez pamiątkowych zdjęć. Gdy wróciliśmy zrobiliśmy sobie meczyk piłki nożnej chłopcy na dziewczyny, pomijając fakt, że chłopcy wygrali i komary nas pogryzły,był to naprawdę udany dzień.
Dzisiaj pojechałam z moich chłopakiem Dawidem na dożynki do Ujazdu. Była świetna muzyka. W sumie nie siedzieliśmy cały czas patrząc na artystów, tylko spacerując. Akurat obok znalazło się idealne jezioro do zrobienia zdjęć. Cały tydzień w świetnym towarzystwie .
A wy jak spędziliście ostatni tydzień wakacji?